Burmistrz zapatrzył się na cesarzy rzymskich. Postawił "sobie" na rynku pomnik gladiatora. Co prawda z twarzy ten gladiator do burmistrza nie do końca podobny, to ze wzrostu dokładnie naszego "szefa" miasta przypomina. Nasz burmistrz, tak jak cesarze rzymscy, chyba by zyskiwać popularność, "robi" igrzyska - imprezę za imprezą. Organizowane na rynku głównym i na boisku szkolnym obok placu targowego i przez różnej maści organizatorów najczęściej z jakimś udziałem miasta, imprezy, mają na celu tylko jedno - zabawiać mieszkańców.
Igrzyska więc są, tylko wielu mieszkańców nie ma na chleb...
Burmistrz więc, nie do końca swoją edukację z zakresu historii antycznej przemyślał...
Wydaje się przy tym bezmyślnie i głupio pieniądze, zamiast wykonać podstawowy konstytucyjny i ustawowy obowiązek burmistrza: pomagać ludziom biednym.
Dać im chociaż podstawową pomoc na życie, by nie musieli zdychać z głodu, by ich rodziny nie musiały żyć w krańcowym ubóstwie, w strachu, pozbawieni jakiejkolwiek pomocy ze strony burmistrza.."cesarza"..
« poprzednia | następna » |
---|