Od wielu lat trwa zmowa miejscowych urzędników, polityków, sklepikarzy,.. i miejscowych firm z Krzeszowic.
O co chodzi ??
By w Krzeszowicach nie było tanich dobrych sklepów jak LIDL, CAREFOUR, KAUFLAND, TESCO (...itd) i by konsumenci mieszkańcy Krzeszowic musieli płacić bardzo wysokie zawyżone ceny za zakupy.
Efekt tego działania i tej zmowy to zawyżanie cenw Krzeszowicach i ograbianie lub mówiąć wprost, okradanie konsumentów.
Mieszkańcy Krzeszowic na ofertę towarów i ceny sklepów LIDL, CAREFOUR, KAUFLAND, TESCO..mogą sobie tylko pooglądać w telewizji w reklamach..
Jakie to ma przełożenie na dostępność towarów, wybór towarów, wybór sklepów ?
Przykład to podstawowe produkty. Mleko w sklepie BIEDRONKA to cena około 2 złote za 1 litr. Mleko w sklepie DELIKATESY ZDROJOWE w centrum miasta to prawie 3 złote za litr czyli cena 50 % wyższa. Tak samo ceny chleba i wielu wielu towarów, produktów. Chleb w sklepie BIEDRONKA to cena około 1,6 złotego a w sklepie DELIKATESY ZDROJOWE podobny chleb to około 3,2 złote czyli tym razem 100 % więcej.
DELIKATESY ZDROJOWE to dobrze zaopatrzony sklep w centrum miasta, jednak tak duża różnica cen jest wynikiem tylko tego że w Krzeszowicach działa zmowa przeciwko konsumentom. Łatwo policzyć że każdy mieszkaniec Krzeszowic traci na tym około kilkaset złotych miesięcznie.
Bogaci się na tym tylko grupa urzędników, polityków .. a mieszkańcy wszyscy tracą...
|
W Delikatesach Zdrojowych
Delikatesy Zdrojowe to jeden z lepiej zaopatrzonych sklepów w Krzeszowicach. Jest w tym sklepie
największy wybór towaru. Przykładowo musztardy, oleje, sałatki, dżemy, herbaty, kasze, ryż, jajka
jest w bardzo dużym wyborze i trzeba obsługę tego sklepu za to pochwalić. Każdy z tych produktow jest w bardzo dużym wyborze. To jest zaleta tego
sklepu.
Minusy tego sklepu, to bardzo wysokie ceny średnio wyższe o 50 % od cen ze sklepu Biedronka,
płatność kartą dopiero powyżej kwoty 10 złotych, obsługa nie lubiąca klientów...
Nie ma kupujących..
Codzienne można zauważyć mijając sklepy, że są one puste, pozbawione klientów. Sprzedawczyni często
stoi przed sklepem razem z sąsiednią sprzedawczynią, plotkując, by jakoś zapełnić "wolny" czas
pracy. Sklepy w Krzeszowicach są w większości bez klientów i wegetują, utrzymując się tylko
prawdopodobnie z oszczędności właścicieli.
Coraz więcej sklepów się likwiduje, a nowo powstałe już od początku zmierzają jakby do likwidacji i
szybko znikają.
Jedyne sklepy gdzie jeszcze są klienci to apteki, ciucholandy i sklepy spożywcze, ale te sklepy też
bardzo odczuwają coraz większy brak klientów i są praktycznie cały dzień puste bez klienteli.
W naszym mieście odwróciły się role. Wszystko jest odwrotnie. W centrum miasta pięknie
rewitalizowanym za kilkadziesiąt milionów złotych, odpoczywają głównie miejscowi pijacy. Zwykle jest to
kilka, kilkanaście lub nawet więcej pijaków. To "wizytówka" naszego miasta i "atrakcja turystyczna".
Pod kamerami siedzi cała śmietanka lokalnych pijaków. Inne osoby z wielkim dyskomfortem
korzystają z ławek bowiem obok siedzą grupy pijaków. Albo z ławek nie mogą korzystać bo siedzieć
obok pijaków i lumpów się nie da. To wątpliwa przyjemność i wątpliwy zaszczyt. Przy tym to
niebezpieczne. Wszyscy Ci pijacy, czują się na rynku jak u siebie w domu. To jest ich miejsce i
widać, że oni tam "rządzą" i panują. Nie krępują się policją ani strażą miejską ani kamerami. Palą
papierosy, piją alkohol i pełnią "straż" nad ruchem w centrum miasta. Obserwując wszystko i
wszystkich przechodzących. Kłócą się ze sobą, biją, wyzywają.. Przy tym, jest to jednak, nieprzyjemny
zapach "pijaństwa"..
Jak długo będą role normalnego świata, odwrócone w Krzeszowicach. Dobry uczciwy mieszkaniec jest "zły"
? Pijak i bandzior jest najlepszym obywatelem Krzeszowic ? Zwykli ludzie często z małymi dziećmi
muszą się przemykać bokami rynku jak najszybciej i nie patrzyć w stronę pijaków, by nie zostać zaczepionym.
Policja z Krzeszowic zamiast codziennie działać i coś robić, boi się cokolwiek z tym robić i wolą
zaczepiać nastoletnie dziewczynki w parku..
Straż miejska podobnie, a strażnicy jakby na ten problem oślepli i pijacy są dla nich przeźroczyści. Pełnomocnik burmistrza, tego też nie widzi. Nie wiadomo po co burmistrz zatrudnia takiego urzędnika.
Nie jest możliwe, by władze miasta tego nie widziały. Według władz miasta tak ma widocznie
nasze miasto wyglądać.
Uczciwi obywatele Krzeszowic są gorsi, są nie wartościowi dla urzędników, a każdy pijak to osobistość i święta
krowa..
Dzień bez Biedronki !!
Dzisiaj urzędnicy nie pozwalają nam zrobić zakupów w dużych sklepach. Nie zrobimy zakupów tylko z tego powodu, że religia katolicka w głowach posłow zamieniła szare komórki na sfanatyzowany religijny kisiel. Nie jest zrozumiałe, co ma Święto Zesłania Ducha Świętego tak zwane Zielone Świątki, z zamkniętymi sklepami. "Święcenie" przecież nie ma związku z otwartym lub zamkniętym sklepem. Kościół Katolicki obchodzi święto i jest to jedno z piękniejszych świąt w mojej ocenie. Robienie jednak ze święta, dnia z przymusu bez zakupów, w praktyczny sposób jednak staje się tylko dniem bez masła i bez chleba, jeśli nie kupimy sobie tych produktów na zapas dzień wcześniej. Po co Polakom takie fanatyczne religijne wariactwo ? Czy Polska jest krajem fanatyków religijnych nie myślących o prawdach wiary i zasadach religii ? Tylko jest krajem, gdzie wszystkie nasze prawa, gdzie wszystko jest zakłamaniem, włącznie z regułami katolicyzmu ? Wszystko jest udawane i nie prawdziwe ??
Ważne jest jedno, by sklepy w święto były niedostępne....
GD
|
|
|
|
Strona 2 z 10 |